Film „Wielkie Ostrzeżenie” – w kinach od 31 października
Film dla widzów od 15 roku życia.

Co by się stało, gdyby można było zobaczyć swoje życie z innej perspektywy? Zarówno dobre, jak i złe czyny wraz ze wszystkimi ich konsekwencjami? W pełnym świetle prawdy? Tak jak widzi je… Bóg? Jak wpłynęłoby to na twoje dalsze życie, wybory, relacje z innymi?
Wielkie ostrzeżenie to więcej niż film – to duchowe doświadczenie! Przeżycie, które zmienia spojrzenie na siebie i prowokuje do głębokiej refleksji. Obraz Juana Tameza opowiada o ludziach, którzy nagle i niespodziewanie doświadczyli łaski „oświecenia sumienia”, czyli stanu, gdy w jednej chwili zobaczyli wszystkie popełnione w życiu grzechy i ich skutki oraz poznali, w jakim miejscu drogi do zbawienia czy też zatracenia znajdują się obecnie. To bolesne, a jednocześnie oczyszczające wydarzenie, pokazujące prawdę o życiu w pełnym świetle, radykalnie odmieniło bohaterów filmu. Jednak ich nieprawdopodobna historia to zaledwie zapowiedź…
Twórcy filmu sięgają do mistycznych przekazów zapowiadających globalne, nadprzyrodzone wydarzenie, mające objąć całą ludzkość. Według tych proroctw nadejdzie jedna chwila, w której wszyscy ludzie na świecie, niezależnie od wyznania, otrzymają łaskę „oświecenia sumienia”. Ten moment nazwano „wielkim ostrzeżeniem”.
Wielkie ostrzeżenie to film, który wszędzie, gdzie się pojawia, wywołuje duchowe „trzęsienie ziemi”. Czy podobnie będzie w Polsce? Niezależnie od tego to obowiązkowa propozycja dla wszystkich, którzy szukają refleksji, inspiracji i duchowego impulsu. To film, który może otworzyć oczy i serce na prawdę o nas samych.
Film wprowadza widza w historie niezwykłych ludzi: Alana Amesa z Australii, autora bestsellerowej książki „Oczami Jezusa”, Amayi z Hiszpanii – pielęgniarki, która odnajduje wiarę w obliczu życiowego kryzysu, Emmy z Filadelfii, młodej kobiety zagubionej w świecie mediów społecznościowych, oraz Ricka Wendella z USA – byłego żołnierza, który po doświadczeniu śmierci klinicznej został kapłanem. Ich świadectwa pokazują, że nawet w najciemniejszych chwilach życia można odnaleźć światło i nadzieję.
Karol Kubicki z portalu Fronda.pl zwraca uwagę, że „‘Wielkie Ostrzeżenie’ jest wyjątkowym lekarstwem na chorobę duchowej ślepoty. Film Juana Tameza z potężną siłą uświadamia, że każdy nasz grzech ma konkretny, destrukcyjny wpływ na życie nasze i naszych bliskich. Warto zdać sobie z tego sprawę, zwłaszcza w listopadzie, gdy reflektujemy nad wiecznością przy grobach bliskich.”
Film zdobył 14 międzynarodowych nagród, m.in. pierwszą nagrodę: na XXXIX Międzynarodowym Katolickim Festiwalu Filmów i Multimediów „Niepokalana” 2025, a także w kategoriach „Najlepszy film dokumentalny” na Crown Wood International Film Festival Florence Film Awards i American Golden Picture International Film Festival.
Jak podkreśla ks. Mateusz Szerszeń, redaktor naczelny magazynu Któż jak Bóg: „Wielkie ostrzeżenie to prawdopodobnie najlepszy film, jaki powstał na temat idei oświecenia sumień. Łączy realizm współczesnego świata z duchową perspektywą, która sięga wieczności. Jest to dzieło profetyczne i potrzebne w czasach, kiedy wielu ludzi popadło w duchową ślepotę. Oby jego przesłanie dotarło do jak największej liczby serc, bo każdy z nas będzie musiał stanąć w świetle prawdy. Lepiej przygotować się już teraz.”
Więcej informacji i lista kin znajduje się na stronie: www.rafaelfilm.pl

400 lat franciszkanów

565 lat franciszkanów

we Wschowie

We Wschowie początki fundacji franciszkańskiej sięgają roku 1457, kiedy to mieszczanie i magistrat królewskiego miasta Wschowy, ofiarowali bernardynom teren pod budowę kościoła i klasztoru. W 1462 r. z ofiar mieszczan i okolicznej szlachty zbudowano kościół i klasztor pod wezwaniem św. Franciszka z Asyżu i św. Bernardyna ze Sieny. Klasztor początkowo należał do prowincji czesko-austriackiej.

W roku 1467 wszedł w skład nowo powstałej polskiej prowincji obserwantów. W latach 1456 – 1558, klasztor pomyślnie się rozwijał, a zakonnicy prowadzili bez większych przeszkód swoją działalność duszpasterską.

 

Czytaj dalej na temat historii klasztoru

 

 

800 lat zakonu

1W 1209 roku św. Franciszek z Asyżu założył nowy zakon w Kościele. Siebie i swoich towarzyszy nazywał braćmi mniejszymi (łac. fratres minores) - chciał przez to podkreślić, że ich życie ma polegać nie na wywyższaniu się, ale na świadomym wyborze małości (łac. minoritas), uniżoności.

2Do takiej postawy zachęcał Chrystus w Ewangelii, a Franciszek nakazał w regule praktykować życie w ubóstwie i uniżeniu. Pierwszych zakonników nazywano Pokutnikami z Asyżu, dopiero później przyjęła się nazwa franciszkanie (od imienia św. Franciszka). Do XV wieku istniał jeden zakon franciszkański.

3W wyniku uwarunkowań na tle kulturowym, historycznym, geograficznym oraz na skutek różnic w praktycznym stosowaniu reguły, w XV i XVI w. wyłoniły się istniejące do dzisiaj trzy niezależne zakony franciszkańskie: Zakon Braci Mniejszych Konwentualnych, Zakon Braci Mniejszych i Zakon Braci Mniejszych Kapucynów.

800 lat zakonu